piątek, 29 stycznia 2016

czwartek, 28 stycznia 2016

Francois Villon na gumnie



"Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi?" -
biadał Francois Villon, chociaż nie widział podwórka przed domem Tymianka po tym, jak tegoroczne śniegi stopniały...
Cóż byłby napisał, gdyby je zobaczył w bezkresnej krasie lepkiego błota umajonego wilgotnymi kępkami wzruszaczowych kup?
Ach!




Wzruszacze uwielbiają tę porę roku, tę pogodę, tę plastyczną miękkość gumna!










Ori też.
Bo Ori dostała od Pana Tymianka świeżutkie gumofilce.
Rozkoszne wręcz.
A raczej wnóż.















































Mając do dyspozycji taki krajobraz połączony z działalnością Wzruszaczy,
ma się do wyboru depresję albo coś innego.
Ori wybrała coś innego i napisała pean gumienny:

Gumne, moje bezkresne gumno,
chodzę po tobie stopą dumną,
kontemplując sobie w zachwycie
moje piękne gumienne życie
i wchłaniam je, chwilka po chwilce,
obuta w gumofilce.