A nadzieja znów wstąpi w nas,
nieobecnych pojawią się cienie,
uwierzymy kolejny raz
w jeszcze jedno Boże Narodzenie.
I choć przycichł świąteczny gwar,
bo zabrakło znów czyjegoś głosu,
przyjdź tu do nas i z nami trwaj
wbrew tak zwanej ironii losu.
Daj nam wiarę, że to ma sens,
że nie trzeba żałować przyjaciół,
że gdziekolwiek są - dobrze im jest
bo są z nami, choć w innej postaci.
I przekonaj, że tak ma być,
że po głosach tych wciąż drży powietrze,
że odeszli po to, by żyć
i tym razem będą żyć wiecznie.
Szymon Mucha
Przed Bożym Narodzeniem wspaniały papież Franciszek przemówił ludzkim głosem.
W rozmowie z chłopcem zrozpaczonym po śmierci ukochanego psa powiedział, że niebo jest otwarte dla wszystkich stworzeń i zwierzęta spotkają się tam z ludźmi.
To daje nadzieję, że Kościół obudzi się po dwóch tysiącach lat straszliwego, "uświęconego" tradycją krzywdzenia zwierząt, że dostrzeże, jak bez żadnych podstaw, bez prawa i bez sensu namaścił człowieka na jedyną istotę, która posiada duszę, a co za tym idzie, jedyną, której należy się na tym świecie szacunek.
Oczywiście, przeróżne "autorytety" teologiczne rzuciły się na Franciszka z kłami i pazurami,
W Polsce wypowiedział się na ten temat błyskotliwie pewien niezwykle dobrze odżywiony ksiądz (o ironio - o ptasim nazwisku) oraz nader zasłużony dla ludzkości okrutnie katolicki redaktor.
Biedacy nie wiedzą, że Aniela, która siedzi sobie spokojnie obok świętego Piotra, szykuje im specjalne szatańskie, tfu, anielskie powitanie w swoim czasie.
Tymiankowi Nieobecni są zawsze z nami.
Ori nie wie, jak dzielą się obowiązkami, kiedy pochyla się nad nią ludzki, a kiedy zwierzęcy Nieobecny, ale zawsze w trudnych chwilach ktoś z nich wygląda zza chmurek, podrzuca dyskretnie pomoc, siły, rozwiązanie problemów.
Czasem Ori się z nimi kłóci, ze mogliby nieco wcześniej ruszyć puszyste tyłki, a nie w ostatniej chwili
(bo zawsze czekają do ostatniej sekundy z nadzieją, że Ori jednak poradzi sobie sama)
Prezes Kiciuniek specjalizuje się w sprytnym podsyłaniu staruszków do pokochania, ma doprawdy duże osiągnięcia na tym polu.
A teraz zyskał nielichego pomocnika Tymusia, co oni tam razem wymyślą, strach przypuszczać!