poniedziałek, 22 września 2014

BUNTUJEMY SIĘ



To jest wieś pod Wyszkowem na Mazowszu, ale tak naprawdę to jest KAŻDA polska wieś.
I każde polskie miasto.
Tym razem jednak chodzi o TE właśnie psy.




Panie działające w grupie Ratujemy Kundelki odkryły na mazowieckiej wsi duże stado umierających z głodu psów. Stado teoretycznie należące do jakiegoś starucha, stado rozmnażające się w zastraszającym tempie i wymierające stopniowo z głodu. Sąsiedzi CZEKAJĄ na śmierć psów z utęsknieniem.






Jedna z suczek ma 9 szczeniąt około 3-tygodniowych, które jakimś cudem przeżyły.
Maleństwa muszą jeszcze być z matką, więc cała rodzina pilnie szuka domu tymczasowego.
Dziewczyny z Kundelków jeżdżą codziennie karmić psy, próbowały je odławiać, ale psy są zbyt dzikie. Na jutro (wtorek) udało się im załatwić profesjonalną pomoc i wszystkie psy zostaną zabrane.




Do domu Tymianka przyjedzie jedna młodziutka suczka (może któraś z tych uszatek poniżej)
Nie zmieści się więcej, bo ostatnio przeniosło się z hoteli do domu Tymianka kolejnych 9 Podopiecznych, w Przytulmiankowie wrze i kipi, buduje się i pracuje.

Na blogu będzie zakładka PRZYTULMIANKOWO ze stanem wpłat, zakupów i prac, ale to za chwilę, jak Ori wyrośnie oczekiwana siódma ręka. Na razie rozliczenia i nowiny są wrzucane na stronę facebookową Fundacji "Dom Tymianka"

https://www.facebook.com/FundacjaDomTymianka




NIE ZAPOMINAJCIE O PRZYTULMINKOWIE!

MUSIMY PRZED ZIMĄ KUPIĆ 12 BUD I ZBUDOWAĆ KOLEJNE ZAGRÓDKI!

NIE BĄDŹCIE OBOJĘTNI, OBOJĘTNOŚĆ JEST WYROKIEM ŚMIERCI DLA BEZDOMNYCH I NIECHCIANYCH.

czwartek, 11 września 2014

Dzień Tamisia!



11 września 2013 roku Tamiś zamieszkał w domu Tymianka!
To był niewątpliwie Rok Tamisia, puszystego terrorysty i najsłodszego kapryśnika!
A w sercu Ori to wymościł sobie takie gniazdko,że ho, ho!
Zresztą, co tu pisać: popatrzcie na Tamisia Najmilszego z Puszystych i Najpuszystszego z Miłych!























P.S.

Na prośbę wklejam zdjęcie Tamisia ze schroniska, dokładnie ze schroniskowego gabinetu weterynaryjnego.
Są duże gorsze zdjęcia staruszków, nie wiem, dlaczego to spowodowało taki cios w serce.
Chyba bezradność uszu.
Przechwyciłam go zaraz po kwarantannie, dowiedziałam się tylko, że wcześniej długo błąkał się po ulicach.







środa, 10 września 2014

Budujemy, pracujemy, pracujemy, budujemy




Tyle się dzieje, tyle się żyje, pracuje, planuje, organizuje, że nie starcza sił na pisanie.
Biedny blog tymiankowy był ostatnio bardzo zaniedbany.
Ale Ori zatęskniła, na szczęście i przeprosi go i dopieści.
Tymczasem trochę zdjęć z życia codziennego Wzruszaczy.
Zdjęcia są na gorąco umieszczane na stronie facebookowej Fundacja Dom Tymianka.
Bo kiedy Ori urzęduje w biurze fundacji, czyli przy kuchennym stole i jedną ręką miesza w garnku z psim obiadem, drugą obiera ziemniaki na ludzki obiad, trzecią piecze ciasto, czwartą rozwiesza pranie, piątą myje podłogę, no to szóstą ma wolną i wrzuca zdjęcia z krótkimi komentarzami.




Bardzo zapraszam i równocześnie proszę Przyjaciół Domu Tymianka o zaglądanie na fb
Fundacja Dom Tymianka,
"polubienie" strony i udostępnianie zawartych tam treści.
To naprawdę jest bardzo potrzebne w pracy fundacji!





Pierwszym ważnym niezbędnym etapem w tworzeniu Przytulmiankowa jest decyzja o przeniesieniu Podopiecznych mieszkających do tej pory w psich hotelach do siebie.
Przez lata na hotele szły kolosalne sumy, rosły długi, z których nadal nie udało się wyplątać.
W domu Tymianka mieszkają już 43 Wzruszacze i wkrótce przenoszą się następne.
Przy kilkunastu rękach do pracy, jakie posiada Ori, dodatkowa robota to doprawdy drobiazg.






PILNIE, PILNIE PILNIE

potrzebne są budy i panele na zagrody.
W internetowym oddziale dużego marketu budowlanego jest świetna promocja na panele ogrodzeniowe, kosztują teraz niecałe 37 zł (zwykle to jest 44-45 zł)
Koniecznie na już potrzeba 30 sztuk!!!
Z kosztami transportu to jest ok. 1400 zł.
Promocja do końca września lub do wyczerpania artykułu, więc trzeba się śpieszyć.

Bardzo, bardzo proszę o szybkie wpłaty nawet drobnych sum!





Spójrzcie na szczęśliwe, uśmiechnięte Wzruszacze i dajcie szansę kolejnym!
Miłość i opiekę mają tu bez ograniczeń i za darmo,
konieczne jest tylko szybkie zorganizowanie miejsc.




W dodatku codziennie przychodzą prośby o pomoc dla nowych porzuconych psów.
Niestety, Pan Bóg przy stworzeniu Ori zapomniał o wyposażeniu jej na przykład w zdolność do znoszenia złotych jajek, więc bez stałego wsparcia Dom Tymianka nie jest w stanie nic zdziałać.






























Wieczorami Ori wygląda mniej więcej tak:




Różnice: Ori leży upadła nie na kredensie, lecz na kanapie, nie jest taka kudłata i nie ma takiego sytego brzuszyska (praca przy Wzruszaczach doskonale działa na figurę!)