niedziela, 20 lipca 2014

Jak Remik został ojcem, czyli w domu Tymianka wszystko jest możliwe



Życie jest pełne cudów, a bieda jest twórcza.
Dwie złote sentencje na wynos, sprawdzone i z pieczątką "Domu Tymianka", 
więc wynoście je śmiało, drodzy Czytelnicy i przekazujcie dalej.
Cuda w domu Tymianka są aktualnie takie:
staruszek Remik zabrany w kwietniu z białostockiego schroniska z Podopiecznego awansował na Wzruszacza i zamieszkał w domu Tymianka. Na razie dostał własną zagródkę i Marcysię jako narzeczoną.
Po kilku dniach sielanki we dwoje (bo bardzo się polubili) ich spokój zamącił przyjazd licznej rodziny.
Do zagródki wprowadziły się bowiem dwie bezdomne suczki przywiezione z Podlasia i cztery puchate ruchliwe kulki.
Remik oszalał ze szczęścia.
Chyba marzył o byciu ojcem!




To jest Aisza, prawdopodobnie mama szczeniąt. Przerażona, poraniona, z bliznami na pyszczku.
Zdjęcia robione są we wtorek zaraz po przyjeździe, dzisiaj Aisza ma zupełnie inną minę.






Aisza jest wspaniałą, cierpliwą matką.










Remik promienny i bardzo zajęty!






Druga suczka, delikatna ruda Fiona.














Marcysia dość niechętnie została ciocią.











Remik bez końca!