piątek, 10 stycznia 2014

Dzień poza wszystkim






Bo wyłączyli prąd.

Nie ma prądu, więc nie ma:
światła
ogrzewania
wody
kuchenki
internetu

Jest:

kominek
świeczka w kaganku
woda w wielkich butlach przytarganych przez Pana Tymianka
ciepłe jedzenie przywiezione "z miasta" przez tegoż
splot przyjemnych K: kanapa, kocyk, koty, kasztanki







Nie ma rady: trzeba prozę przekuć w poezję.
Nawet Wzruszacze w blasku ognia jakieś liryczne się zrobiły i zasnęły w uroczych kłębkach.
Niezwykła cisza w domu, nie szemrze lodówka ani piec, nie migoczą czerwonymi światełkami niezliczone ukochane urządzenia Pana Tymianka.

- Mamy wreszcie czas, więc spokojnie sobie porozmawiamy! - ucieszyła się Ori (najedzona i owinięta w kilka futer o dobrych serduszkach)
- Przecież już rozmawialiśmy! - przeraził się Pan Tymianka i próbował wynegocjować znacznie przyjemniejsze, jego zdaniem, czynności zastępcze, argumentując: "Skoro już jest świeca i kominek..."
Pan Tymianka okropnie boi się zwrotów: "musimy porozmawiać", "mam pomysł", "muszę ci coś powiedzieć", szczególnie od czasu, kiedy Ori oznajmiła mu radośnie: "Kochanie, muszę ci coś powiedzieć, kupiłam konia!"

Ori była nieugięta:
- Kochanie, wiesz, że mamy mnóstwo rzeczy do przewałkowania, nudnych i koniecznych, trzeba to wszystko uporządkować i zaplanować, prawda?
- Prawda - zgodził się z rezygnacją Pan Tymianka i wtedy dobry Los nagrodził go za właściwą postawę:
Ori owinęła się szczelniej kocem i błyskawicznie zasnęła (popadła znienacka w zaśnięcie, można powiedzieć), a zadowolony Pan Tymianka po cichutku czytał sobie w telefonie o zamarzniętym wodospadzie Niagara.




23 komentarze:

  1. Bardzo ludzkie twarze mają koty w tym magicznym świetle. Piękne zdjęcia, nawiasem mówiąc.
    Uściski i głaski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, mają takie mądre ludzkie twarzyczki. Muszę częściej robić świecowe sesje:-)

      Usuń
  2. tak, piękne zdjęcia. i piękne słowa :)
    chwile unplugged bezcenne :)
    u nas kot + świeczka = straty w owłosieniu
    a u was?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było strat! Dlatego tylko jedna świeczka, pilnie strzeżona, a w tle moje piski "Bo sobie wąsy przypali!" Na szczęście, koty szybko zauważyły, że płomień jest gorący i poszły sobie

      Usuń
  3. Piękny koci pyszczek, jak mu do twarzy z rembtandtowskim światłem... buziaki dla Was:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ byłaś litościwa dla biednego Pana Tymianka ;) Uwielbiam wieczory bez prądu ;-))) wszystko jest wtedy cieplejsze i prztulniejsze. Ściskam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie takich wieczorów nowy dom nie poskąpi! Bardzo proszę o częstsze relacje! Strasznie Wam zazdroszczę, że już jesteście PO i się mocno nakręcam, patrząc na zdjęcia.

      Usuń
  5. Jak, na Boga udało Ci się zrobić te zdjęcia, toż to jak zdjęcia do Barry Lindona, kiedy NASA pożyczyła Kubrickowi obiektyw.
    De la Tour malował w dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia nie były trudne do zrobienia, wystarczyło uchwycić moment, kiedy zafascynowany światłem kot się nie ruszał. Dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  6. Ktoś sobie chyba chciał upalić wąsiki ;) Zdjęcia świetne!

    Ja nie mam prądu z elektrowni wogóle, więc mi nie wyłączą ;))))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to masz luksus"-) My juz w rozpaczy rozważamy jakiś wiatraczek lub inne ustrojstwo prądotwórcze

      Usuń
  7. Moja kocia 50 lat temu od świeczki opaliła wąsy. I taka biedna była, jakby straciła wzrok . Ale wąsy odrosły .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego bardzo pilnowałam, żeby żadnemu wąsowi nic sie nie stało!

      Usuń
  8. A zdjęcia są piękne .Tak myślę,że gdyby na odwrocie odbitki kicia z fotki odbiła łapkę to kupiłabym takie zdjęcie za godną sumę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miły pomysł!:-) Sprawdzę, jak się zdjęcie będzie prezentowało wydrukowane, a Tofik na pewno chętnie odbije łapeczkę

      Usuń
  9. Piękny kot, piękne zdjęcia, piękne takie nicnierobienie...
    Może dobrze, że nie doszło do rozmowy... :) Z pewnością odpoczęłaś :)
    otulona wzruszaczami i ciepłem Pana Tymianka z pewnośćia w końcu też :) Jak już sie nacieszył widokiem zmarzniętej ( czy zamarznietej )Niagary :)
    Sympatycznie i ciepło to opisałaś.
    Pozdrawiam. Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmowa miała być przyjemna, bo dotyczy pięknych planów na przyszłość, ale Pan Tymianka, jak to mężczyzna, woli działać niż gadać.Dziękuję za miłe słowa i wypatruję obiecanych na blogu kotów!

      Usuń
  10. Zdjęcia magiczne! Wydrukuj na matowym papierze, opraw w ciężkie złote ramy i koniecznie wystaw na aukcję!!! Tytuł "Światłokocienie":)

    OdpowiedzUsuń
  11. i teraz wszystkie koty chodzą bez wąsów :o)))))

    OdpowiedzUsuń
  12. prześliczne, kocie zadumy :) Mój zwichrowany Mikser spacyfikował by świeczkę natychmiast (młodość musi się wyszumieć) Podczytuje cię od jakiegoś czasu, przyłączam się do obserwatorów z radością jeśli będę w stanie postaram się pomóc i jeśli trzeba będzie ogłaszać coś szerzej służę FB mojego stowarzyszenia artystycznego i zdolnymi rękami naszych dziewczyn :) Gosia ze Stowarzyszenia StellaPolaris.

    OdpowiedzUsuń